W trakcie swoich podróży widziałem już wiele barwnych podwórek zaadaptowanych pod przyjazne przestrzenie sąsiedzkie. Pełnych dewocjonaliów i trudnych do zinterpretowania instalacji artystycznych (a może raczej kapsuł czasu stworzonych z tego, co przynieśli mieszkańcy okolicznych bloków). Przyozdobionych finezyjnymi kwietnikami, ale też muszlami klozetowymi i kolorowymi oponami, które zmieniły swoje pierwotne zastosowanie i stały się nietypowymi donicami.
Podwórka na wrocławskim Nadodrzu – przy ulicy Roosevelta – bez wątpienia mogą uchodzić za jedne z większych plenerowych galerii sztuki ulicznej w Polsce. Z pewnością wyróżniają się na tle podobnych przestrzeni, chociażby swoją przestronnością, dziesiątkami murali, a przede wszystkim mnogością form i kolorów, które opanowały praktycznie każdy możliwy zakamarek.

Podwórko – Atelier sztuki
Prace nad zmianą przestrzeni przy Roosevelta 5 – budynku, w którym mieści się siedziba inicjatora akcji, czyli Ośrodka Kulturalnej Animacji Podwórkowej – rozpoczęły się w 2014 roku. Projekt miał na celu przede wszystkim aktywizację mieszkańców, ale też poprawę bezpieczeństwa i zmianę charakteru Nadodrza, które dotychczas było owiane złą sławą.
Mariusz Mikołajek, założyciel ośrodka, w działania zaangażował lokalnych artystów, takich jak: Witold Liszkowski, Irena Różańska, Marianna Mądrawska, Jan Mikołajek, Manfred Bator czy Miłosz Flis.
Z kolei dla lokalsów zorganizowano warsztaty plastyczne, które jednocześnie były zaproszeniem do wspólnego projektowania i tworzenia murali. Zenon Dębowski, jeden z mieszkańców kamienicy, przy okazji odkrył w sobie talent rzeźbiarski. Został też kuratorem i dobrym duchem tego miejsca.

Niegdyś opuszczone i zaniedbane podwórze stało się atrakcją turystyczną. Zaczęło przyciągać miłośników street artu i turystów, którzy ściągają do Wrocławia z całego świata.
Kolorowego podwórka nie widać z ulicy Roosevelta. Trzeba wejść przez jedną z otwartych bram. A jest co oglądać! Atelier Sztuki o ponad 1200 metrów kwadratowych malarstwa naściennego połączonego z ceramiką artystyczną. Prace nawiązują do marzeń, emocji i historii mieszkańców. Widoczne są również odniesienia do popularnych dzieł i cytatów.

Podwórko – odkrywanie sztuki
Inicjatywy pozazdrościli mieszkańcy kamienic po drugiej stronie ulicy, przy Roosevelta 18-24, którzy kilka lat później – w 2016 roku – rozpoczęli przemianę swojego podwórka w iście muzealne przestrzenie.
Tutejsze prace nawiązują do samych mieszkańców, ich psów i innych zwierząt domowych, ale przede wszystkim odnoszą się do historii sztuki – stanowią przegląd najważniejszych obrazów. Niektóre murale swoim stylem przypominają malowidła jaskiniowe i dawne malarstwo egipskie. Kolejne zostały zainspirowane pracami stworzonymi przez: Van Gogha, Muncha, Kahlo, Muchę, Chagalla czy Mondriana.

Jak powtarzają mieszkańcy – My nie poszliśmy do sztuki, to sztuka przyszła do nas. I to w niespotykanej skali, bowiem sztuka uliczna zagościła tutaj prawie na 2000 metrach kwadratowych.
Podobnie jak po drugiej stronie Roosevelta, tak i tu część podwórkowej galerii powstała w porozumieniu z kibicami Śląska Wrocław. Na murach widnieją sylwetki niektórych z nich. Możemy też zauważyć nawiązania do klubów sportowych i piłki nożnej.


Piękno jest po to, by zachwycało
To tylko kilka zdjęć z Nadodrza. Nie chcę wrzucać bardziej rozbudowanej fotorelacji. Sam, zwiedzając podobne lokalizacje, wolę poznawać szerszy kontekst okolicy dopiero na żywo – aby pozostawić sobie przestrzeń na niespodziewane odkrycia, na momenty zaskoczenia i wzruszenia.

Jeśli jednak chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, koniecznie zajrzyj na stronę Kolorowych Podwórek. Znajdziesz na niej szczegółowe informacje o projekcie i jego twórcach. Będziesz mógł odbyć wirtualny spacer, a także zobaczyć, jak kamienice przy Roosevelta wyglądały przed rewitalizacją.
Źródło: (1) kolorowepodworka.pl/historia