Malta jest stosunkowo małym krajem, dlatego też w tamtejszych miastach pod zabudowę wykorzystuje się praktycznie każdy wolny skrawek ziemi. Mimo to na całej wyspie można natrafić na wiele opuszczonych budynków. I nie są to miejsca, które swoją działalność zakończyły w zeszłym roku – w związku z kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa. Większość z nich stoi porzucona od lat, jak chociażby rozległy kompleks White Rocks.

Osiedle zostało wybudowane w 1960 roku z myślą o brytyjskich żołnierzach stacjonujących na Malcie. Znane było wtedy pod nazwą St. Patrick’s Officers Married Quarters. W 1979 roku — po opuszczeniu wyspy przez Brytyjczyków — bloki zostały przekształcone w obiekty wypoczynkowe. Nocowali w nich między innymi studenci wakacyjnych kursów językowych.

W Internecie można znaleźć opowieści i nagrania z White Rocks, które mogą dodawać temu miejscu trochę tajemniczej, a może i nieco przerażającej aury. Turyści wspominają o mężczyznach, którzy przypatrywali im się z dachu, o tajemniczych postaciach, które śledziły ich bez słowa. Są też wzmianki o uzbrojonych osobach, które kazały zwiedzającym szybko opuścić teren.
Mnie nie przytrafiło się nic strasznego. Spotkałem jedynie innych turystów, którzy z zaciekawieniem zaglądali do kolejnych opuszczonych budynków. Maltańczycy też nie mają złej opinii o White Rocks. Miejsce przyciąga grafficiarzy i miłośników sztuki ulicznej. Co więcej, lokalsi organizują tam nielegalne imprezy, treningi i zawody paintballowe.

Cały teren zajmuje blisko 450 tysięcy metrów kwadratowych i jest wyceniany na 120 milionów euro. Budynki od ponad 20 lat stoją puste, a wysoka cena działki skutecznie odstrasza nowych inwestorów.
A jak trafić do White Rocks? Dojedziesz tam chociażby komunikacją miejską — autobusem do przystanku Kosta lub Evangelista.


Urbex na Malcie
Street art i urbex często stanowią motywy przewodnie moich podróży. Podczas tygodniowego pobytu na Malcie widziałem jeszcze kilka innych opuszczonych miejsc. Dwa zrobiły na mnie szczególne wrażenie.
Jednym z nich są ruiny czterogwiazdkowego hotelu, którego otwarcie w 1982 roku przyczyniło się do rozwoju Marsaskali i przekształcenia jej z tradycyjnej wioski rybackiej w mały kurort. W Jerma Palace swój apartament miał nawet libijski dyktator Muammar Kaddafi. Obiekt został zamknięty w 2007 roku.
Od kilku lat wejście na jego teren utrudnia wysokie ogrodzenie. Ruiny hotelu znajdują się jednak w wyjątkowo malowniczej okolicy. Sam budynek zachwyca swoją konstrukcją i licznymi graffiti, a w zestawieniu z ogromnymi kamieniami tworzy lekko apokaliptyczną pocztówkę.


Jeśli lubisz street art, zajrzyj również do Ghost City — dawnego Festaval Hotel. Kompleks wypoczynkowy zaprojektowany przez Richarda Englanda powstał w 1980 roku na wzgórzu w Mellieħa, z którego rozpościera się piękny widok na Gozo, Comino i Mellieħa Bay.


W poszukiwaniu opuszczonych obiektów znacznie pomaga mi Instagram. Przygotowując się do wyjazdu, sprawdzam jakie alternatywne atrakcje można znaleźć na miejscu. W przypadku podróży na Maltę wyszukiwałem zdjęć, które zostały oznaczone hashtagami #urbexmalta lub #abandonedmalta.