Kim jest Noriaki? Chociaż utrzymuje wokół siebie aurę tajemniczości, chyba nikomu nie trzeba go przedstawiać. Kilka lat temu tworzony przez niego Pan Peryskop stał się nieoficjalnym symbolem Poznania, a sam street artowiec w 2018 roku otrzymał tytuł Człowieka Kultury w plebiscycie organizowanym przez IKS-a oraz portal kulturapoznan.pl.
Kategoria: NOTATKI
Miniaturowe domki opanowały centrum Warszawy
Street art w wersji mikro? Coś dla prawdziwych miłośników poszukiwania sztuki ulicznej! Okazuje się, że w centrum Warszawy znajdziemy nie tylko szklane biurowce, które w ostatnich latach zdominowały krajobraz miasta. Kilka miesięcy temu zaczęły pojawiać się tam tajemnicze miniaturowe domki – wielkości pudełka zapałek.
JOMO, czyli radość z bycia offline
W pracy muszę korzystać z telefonu, maila i komunikatorów online. Z kolei w czasie wolnym, aby uniknąć nadmiernego przebodźcowania, chętnie odcinam się od social mediów, ograniczam powiadomienia i wyciszam dźwięk połączeń przychodzących. Nie rozstaję się jednak ze smartfonem.
Street art w Stoczni Gdańskiej
Na tysiącach metrów kwadratowych, które zajmuje teren historycznej Stoczni Gdańskiej, można podziwiać surowe piękno, industrialną architekturę, wysłużone holowniki i wznoszące się ponad teren żurawie portowe. To tutaj pamiętne wydarzenia doprowadziły do upadku komunizmu w Europie Wschodniej, a Polska rozpoczęła swoją drogę do demokracji.
Mister Warszawy, czyli Węgierska Ekspozytura Handlowa
Codziennie tysiące osób spacerują zielonymi alejkami Łazienek Królewskich. Ale czy wszyscy wiedzą, jakie skarby skrywa ich bezpośrednie otoczenie? Na jeden z nich – modernistyczny budynek dawnej Węgierskiej Ekspozytury Handlowej – można trafić przy ulicy Szwoleżerów 10.
Zwiedzamy Cementownię Grodziec w Będzinie
Znana jest przede wszystkim z malowniczych ujęć z drona, które co kilka tygodni pojawiają się w kolejnych grupach i na forach urbexowych. Z natury, która na nowo przejmuje każdy skrawek niegdyś przekształconego przez człowieka terenu. A jak Cementownia Grodziec prezentuje się z poziomu zwykłego spacerowicza? Sprawdźmy!
Malta – opuszczony kompleks White Rocks
Malta jest stosunkowo małym krajem, dlatego też w tamtejszych miastach pod zabudowę wykorzystuje się praktycznie każdy wolny skrawek ziemi. Mimo to na całej wyspie można natrafić na wiele opuszczonych budynków. I nie są to miejsca, które swoją działalność zakończyły w zeszłym roku – w związku z kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa. Większość z nich stoi porzucona od lat, jak chociażby rozległy kompleks White Rocks.
Dudziarska – nieudany eksperyment społeczny
Trzy bloki przy Dudziarskiej, w szczerym polu, powstały na początku lat dziewięćdziesiątych. Nie miały centralnego ogrzewania i ciepłej wody, nie doprowadzono do nich instalacji gazowej. W ich bezpośredniej okolicy nie było nawet sklepu ani apteki. Miały rozwiązać problem rodzin eksmitowanych z mieszkań znajdujących się na terenie Pragi Południe i Śródmieścia. Ówcześni urzędnicy nie chcieli jednak, by postrzegano je jako prezent od administracji publicznej i społeczeństwa.
Urbex – w poszukiwaniu zapomnianych miejsc
W ostatnich latach przybyło miłośników opuszczonych lub trudno dostępnych miejsc – często niewidocznych i nieoczywistych, niewzbudzających zainteresowania większości ludzi. Miejsc, które skrywają niezwykłe historie i artefakty przeszłości. Z którymi związane są mroczne legendy i opowieść o zjawiskach paranormalnych.
Dawna fabryka Henryka Grohmana w Łodzi
Nie bez powodu Księży Młyn uznawany jest za jedno z najciekawszych łódzkich osiedli. Kiedyś był samowystarczalnym miastem w mieście wzorowanym na angielskich osadach przemysłowych. Dziś przechodzi ogromną metamorfozę. Podczas gdy rewitalizowane są kolejne budynki fabryczne i domy robotnicze, mury jednego z zakładów Grohmana rozpaczliwie błagają o ratunek.
Piekło kobiet
Czy coś łączy Mateusza Morawieckiego i protestujące w ostatnich miesiącach kobiety? Okazuje się, że tak – napisy na murach.
Jak podaje Encyklopedia Solidarności, młody Morawiecki w 1981 roku wielokrotnie brał udział w akcjach opozycyjnych, między innymi: zrywaniu flag, rozklejaniu plakatów, roznoszeniu ulotek antykomunistycznych i malowaniu haseł na murach. Zajmował się też drukiem i kolportażem podziemnych pism, a od 1986 roku publikował własne artykuły pod pseudonimami – głównie w Biuletynie Dolnośląskim.
Kolorowe podwórka na wrocławskim Nadodrzu
W trakcie swoich podróży widziałem już wiele barwnych podwórek zaadaptowanych pod przyjazne przestrzenie sąsiedzkie. Pełnych dewocjonaliów i trudnych do zinterpretowania instalacji artystycznych (a może raczej kapsuł czasu stworzonych z tego, co przynieśli mieszkańcy okolicznych bloków). Przyozdobionych finezyjnymi kwietnikami, ale też muszlami klozetowymi i kolorowymi oponami, które zmieniły swoje pierwotne zastosowanie i stały się nietypowymi donicami.