Zwiedzamy Cementownię Grodziec w Będzinie

Znana jest przede wszystkim z malowniczych ujęć z drona, które co kilka tygodni pojawiają się w kolejnych grupach i na forach urbexowych. Z natury, która na nowo przejmuje każdy skrawek niegdyś przekształconego przez człowieka terenu. A jak Cementownia Grodziec prezentuje się z poziomu zwykłego spacerowicza? Sprawdźmy!

Wnętrze opuszczonej Cementowni Grodziec w Będzinie

Historia w pigułce  

Cementownia Grodziec – pierwsza w Polsce, a piąta na świecie. Uruchomiona w 1857 roku, a zlikwidowana ponad sto lat później – w 1979 roku. Przez długi okres była jedyną w całym ówczesnym Cesarstwie Rosyjskim.

Produkowano w niej cement portlandzki – jeden z podstawowych materiałów budowlanych. Za inwestycją stał właściciel Grodźca – Jan Ciechanowski. O lokalizacji fabryki zdecydowała bliskość kopalni węgla kamiennego oraz bezpośredni dostęp do wszystkich potrzebnych surowców.

W pierwszym roku zakład wyprodukował trzy tysiące beczek cementu, a każda z nich ważyła ponad sto sześćdziesiąt kilogramów. W późniejszych latach wytwarzany w niej cement był używany między innymi podczas budowy Obszaru Warownego Śląska (w sumie około 180 budowli na odcinku 60 kilometrów) czy też przy budowie odnogi kolei warszawsko-wiedeńskiej z Ząbkowic do Sosnowca.

Street art w opuszczonej Cementowni Grodziec w Będzinie

Zwiedzanie opuszczonej Cementowni Grodziec w Będzinie

Najniebezpieczniejszy obiekt w Polsce

Mimo licznych tabliczek informujących o zakazie wstępu, na teren cementowni można wejść bez większego problemu. Nieogrodzony jest znaczny odcinek od strony ulicy Barlickiego. Przy wejściu znajduje się kamera monitoringu miejskiego, ale nie słyszałem, by zaglądały tam jakiekolwiek patrole.

Przez urbexowiczów z wieloletnim doświadczeniem nieczynna Cementownia Grodziec uważana jest jednak za jeden z najniebezpieczniejszych obiektów w Polsce. W wielu miejscach wiszą betonowe stropy, które w każdej chwili mogą runąć – podtrzymują je jedynie druty zbrojeniowe. Należy również uważnie spoglądać pod nogi. Część konstrukcji znajduje się pod poziomem ziemi.

Kilka lat temu, w 2017 roku, zginął tam dziewiętnastoletni mieszkaniec sąsiednich Wojkowic. Spadł z dwudziestu metrów podczas uprawiania parkour.

Ruiny Cementowni Grodziec w Będzinie

Przyszłość dawnej cementowni

Cementownia Grodziec pozostaje jednym z największych poprzemysłowych obiektów województwa śląskiego. Kilka lat temu została wpisana na Zagłębiowską Listę Zabytków Techniki. Petycja w sprawie ratowania obiektu, przygotowania i podpisana przez mieszkańców regionu oraz fundację Eko-Art Silesia, swojego czasu trafiła nawet do Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. Pozostała bez odpowiedzi.

W 2012 roku dokonano ekspertyzy terenu, w ramach której stwierdzono, że ponad czterdzieści obiektów cementowni jest w opłakanym stanie, a połowa z nich nadaje się jedynie do wyburzenia. 24 sierpnia 2016 roku z powierzchni ziemi zniknęły już pozostałości podstacji 380 V.

Wnętrze Cementowni Grodziec w Będzinie

To ludzie stworzyli potwory na własne podobieństwo

Źródła: (1) starostwo.bedzin.pl/aktualnosci/2545-co-dalej-z-cementownia, (2) zabytkitechniki.pl/poi/2600/ruiny-cementowni-saturn-w-grodzcu