Jeszcze kilkanaście lat temu mury tego przejścia podziemnego pod stacją Waterloo nie były pokryte graffiti. Wszystko zmieniło się w maju 2008 roku, kiedy to Banksy zorganizował Cans Festival. Zaprosił największych streetartowców, którzy na zawsze odmienili oblicze tego miejsca – zresztą znanego obecnie jako Banksy Tunnel.
Kategoria: street art
Łódzka dawka piękna – Bałuty Pany i Panie
Media podtrzymują stereotyp łódzkich Bałut jako niezbyt ciekawej okolicy, zagłębia przestępczości i patologii. Trafiłem nawet na porównanie ich do slumsów, znanych chociażby z Indii czy Afryki. Jeszcze inni krajobraz tamtejszych ulic przyrównują do widoku miasta zbombardowanego w trakcie wojny i ostrzegają, by nie zapuszczać się tam bez celu.
A jak jest naprawdę? Z dzielnicą silnie związany jest Kacper Zaorski-Sikora – łódzki artysta, autor street artowego projektu Bałuty Pany i Panie. Zapytałem go, co myśli o Bałutach i o czym mówią tworzone przez niego napisy na murach.
Pan Peryskop – nieoczywisty symbol Poznania
Kim jest Noriaki? Chociaż utrzymuje wokół siebie aurę tajemniczości, chyba nikomu nie trzeba go przedstawiać. Kilka lat temu tworzony przez niego Pan Peryskop stał się nieoficjalnym symbolem Poznania, a sam street artowiec w 2018 roku otrzymał tytuł Człowieka Kultury w plebiscycie organizowanym przez IKS-a oraz portal kulturapoznan.pl.
Jaką rolę odgrywa w promocji Poznania? Co myślą o nim mieszkańcy oraz czy sami zaglądają do bram i podwórek w poszukiwaniu ukrytych graffiti? Na te pytania odpowiedział mi Wojciech Mania z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Miniaturowe domki opanowały centrum Warszawy
Street art w wersji mikro? Coś dla prawdziwych miłośników poszukiwania sztuki ulicznej! Okazuje się, że w centrum Warszawy znajdziemy nie tylko szklane biurowce, które w ostatnich latach zdominowały krajobraz miasta. Kilka miesięcy temu zaczęły pojawiać się tam tajemnicze miniaturowe domki – wielkości pudełka zapałek.
Street art w Stoczni Gdańskiej
Na tysiącach metrów kwadratowych, które zajmuje teren historycznej Stoczni Gdańskiej, można podziwiać surowe piękno, industrialną architekturę, wysłużone holowniki i wznoszące się ponad teren żurawie portowe. To tutaj pamiętne wydarzenia doprowadziły do upadku komunizmu w Europie Wschodniej, a Polska rozpoczęła swoją drogę do demokracji.
Kolorowe podwórka na wrocławskim Nadodrzu
W trakcie swoich podróży widziałem już wiele barwnych podwórek zaadaptowanych pod przyjazne przestrzenie sąsiedzkie. Pełnych dewocjonaliów i trudnych do zinterpretowania instalacji artystycznych (a może raczej kapsuł czasu stworzonych z tego, co przynieśli mieszkańcy okolicznych bloków). Przyozdobionych finezyjnymi kwietnikami, ale też muszlami klozetowymi i kolorowymi oponami, które zmieniły swoje pierwotne zastosowanie i stały się nietypowymi donicami.
Graffiti na Służewcu
Usytuowany wzdłuż ulicy Puławskiej mur toru wyścigów konnych to najstarsza i największa galeria street artu w Polsce. Jednocześnie to jedna z większych w pełni zagospodarowanych ścian do legalnego malowania graffiti w Europie. Ma blisko kilometr długości.
W ciągu ostatnich lat prace stworzyli tu ludzie z kilkudziesięciu krajów. Miejsce bowiem uchodzi za kultowe (wall of fame); za jedno z tych, w którym każdy szanujący się graficiarz czy writer powinien pozostawić swoją wrzutę.
Murale w Warszawie
Swojego czasu warszawska Stara Praga słynęła z murali i street artu. Przyciągała twórców z całego świata, a miejscy aktywiści angażowali lokalną społeczność w działania artystyczne i rewitalizację dzielnicy. Obecnie, ze względu na silną gentryfikację, tendencja jest tu odwrotna. Wraz z wyburzaniem starych kamienic kolejne prace odchodzą w niepamięć.
Murale w Katowicach
Bez wątpienia serce Górnego Śląska tętni sztuką ulicy – przede wszystkim za sprawą kultowego Katowice Street Art Festivalu, organizowanego przez instytucję kultury Katowice Miasto Ogrodów. Wydarzenie, które regularnie odbywało się przez ostatnie lata, mocno zmieniło krajobraz miasta. Niektórzy nawet zaczęli nazywać Katowice południową stolicą street artu.
Murale reklamowe – sztuka czy muraloza
Jeszcze kilka lat temu informacja o tym, że gdzieś w Polsce powstaje nowy mural, wzbudzała we mnie ogromne zainteresowanie. Od razu miałem ochotę pojechać na miejsce i zobaczyć, jak prezentuje się na żywo. Osoby ze świata kultury i sztuki przekonywały, że prace wielkoformatowe są modne, pozwalają miastom się wyróżniać i dlatego warto je realizować. Dzisiaj chyba wszyscy możemy śmiało mówić o muralozie.
5 najciekawszych murali w Polsce
W ciągu ostatnich lat murale na dobre wpisały się w krajobraz wielu miast. Już nie tylko Łódź, uznawana przez wielu za stolicę polskiego street artu, ma się czym pochwalić. Dzięki odbywającym się w całym kraju festiwalom street artowym, które dają pole do popisu artystom z całego świata, a także dzięki oddolnym inicjatywom, co roku przybywa nowych prac.